W Polsce są dwie organizacje noseworkowe, które organizują zawody – Nosework Polska oraz Polska Liga Nosework. Ostatnio pojawiła się trzecia – Nosework PAZIA, ale tam są na razie zawody tylko w klasie 1. W Nosework Polska używane są olejki eteryczne (tak naprawdę zapachowe) oraz naturalne zapachy w postaci laski cynamonu, suszonej skórki pomarańczy oraz goździka. Polska Liga Nosework stosuje tylko zapachy naturalne, Nosework PAZiA organizuje zawody na olejkach.
Olejki używane w noseworku w Polsce to zwykłe olejki zapachowe, jak pisze producent „identyczne z naturalnymi”, jest to olejek z cynamonu cejlońskiego (Cinnamomum ceylanicum). Prawdziwy olejek eteryczny kosztuje znacznie więcej, szczególnie olejek cynamonowy. Cynamon naturalny używany w noseworku, to cynamon chiński cassia (Cinnamomum cassia). Oba cynamony różnią się od siebie smakiem, zapachem, składem i zawartością kumaryny, jest to związek chemiczny, który jest umiarkowanie toksyczny dla wątroby i nerek. Cynamon cassia zawiera o wiele więcej kumaryny niż cynamon cejloński, Cassia zawiera około 1% kumaryny, a cynamon Cejloński tylko 0,004%, czyli aż 250 razy mniej.
W kontekście noseworku istotną kwestią jest to, że oba cynamony nie pachną tak samo, cynamon cejloński pachnie słodki i delikatnie, cassia jest zdecydowanie bardziej aromatyczna i pikantna. Pies tak naprawdę musi się nauczyć obu zapachów, moja suczka Brandy dość szybko nauczyła się „olejkowego” cynamonu i bez problemu pracowała na obu, jednak Tosi zajęło to znacznie więcej czasu i długo nie chciała oznaczać próbek na olejku.
Drugą ważną kwestią jeśli chodzi o olejek cynamonowy jest to, że może on podrażniać błony śluzowe. Próbki powinny być tak przygotowane, by pies nie miał możliwości bezpośrednio dotknąć nosem i pyskiem nośników sparowanych z olejkiem. Cynamon naturalny cassia, również nie powinien być bezpośrednio dostępny dla psa ze względu na zawartość kumaryny. Powinny być wprowadzone takie zasady bezpieczeństwa, by pies nie miał możliwości połknięcia kawałków cynamonu.